NAGRODY LITERACKIE ZPPnO

Home  »  Strona Główna  »  NAGRODY LITERACKIE ZPPnO
gru 18, 2024 KBB

K O M U M N I K A T

Po raz 73. zostały przyznane londyńskie Nagrody Literackie Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie. Jury w składzie:
przewodnicząca Regina Wasiak-Taylor, prezes ZPPnO, Wielka Brytania; ks. prof. Janusz Ihnatowicz, Houston, USA; dr Aleksandra Ziółkowska-Boehm, Wilmington, USA i dr Adam Wierciński, UO, Polska, uprzejmie zawiadamia o wyłonieniu dwóch nagród w 2024:

György Gömöri otrzymuje londyńską Nagrodę Literacką ZPPnO za popularyzowanie literatury polskiej w świecie. Od 70 lat jest niezwykłym wprost ambasadorem polskiej kultury dla której stał się jednocześnie: krytykiem, popularyzatorem oraz tłumaczem.Urodzony w Budapeszcie 3 kwietnia 1934 jest również poetą, publicystą, eseistą; był wykładowcą literatury polskiej w Instytucie Wschodnioeuropejskim Cambridge do 2001, czyli przez 32 lata. Studia na hungarystyce i polonistyce rozpoczął w Budapeszcie w 1953 (Uniwersytet Loránda Eötvösa). Na początku studiów związał się z gazetą uniwersytecką Egyetemi ifjúság. Był organizatorem studenckiego strajku, który dał początek rewolucji węgierskiej 1956. Po krwawym stłumieniu powstania przez Rosję, dwudziestodwuletni Węgier zmuszony był wyemigrować. Otrzymał stypendium w Anglii, tutaj kontynuował studia na Uniwersytecie Oksfordzkim, które ukończył (ze stopniem B. Litt.) w 1962.

Należał do aktywnych, intelektualnie chłonnych humanistów, co ułatwiło mu szybkie nawiązanie licznych kontaktów ze światem naukowym i artystycznym. Wczesne zainteresowanie i fascynacja literaturą i kulturą polską, pogłębione przez stypendium i odwiedziny w naszym kraju już w 1953, otworzyły mu drogę do rozmów i przyjaźni z mieszkającymi w zachodniej Europie emigracyjnymi pisarzami. Wspomnienia z ówczesnych  spotkań z lat 50. XX wieku utrwalił w niedawno wydanej książce Moi polscy pisarze i poeci (Kraków 2023). Czesławowi Miłoszowi młody węgierski literaturoznawca zaimponował świetnie władającym językiem angielskim, dlatego autor Ocalenia zaproponował mu swoje zastępstwo na Uniwersytecie w Berkeley, kiedy sam musiał udać się do Europy. Po powrocie zaprotegował go na Harvardzie.

Większego odnotowania wymaga współpraca György Gömöriego z red. Jerzym Giedroyciem, który po Węgierskim Październiku nawoływał w listach do przyjaciół:  „Szukam, kto znałby ten piekielny język”. Chciał bowiem wtedy, aby paryska „Kultura” stała się nie tylko pismem polskim, ale wschodnioeuropejskim. Wybitny redaktor znalazł w Gömörim doskonałego współpracownika, który nie tylko drukował w „Kulturze”, ale był najważniejszym źródłem informacji w sprawach węgierskich.  „Ich korespondencja stanowi podstawowe źródło współpracy polskiej i węgierskiej emigracji politycznej na Zachodzie po II wojnie światowej”. (Zob. Polski redaktor i Węgierski polonista. Korespondencja Jerzego Giedroycia i Georga Gomoriego 1958-2000, oprac. Gabor Lagzi wyd 2018.).

Pierwszą monografię dotyczącą polskiej poezji Polish and Hungarian Poetry 1945 to 1956 (a comperative literary study) opublikował w 1966 w Oksfordzie. W 30 lat po węgierskim powstaniu zebrał w antologii wiersze polskich poetów sympatyzujących ze zrywem powstańczym swoich rodaków (Polscy poeci o węgierskim październiku, PFK 1986). Spośród autorów, których tłumaczył na język węgierski – a byli to m. in.: Czesław Miłosz, Witold Gombrowicz, Marek Hłasko – najwięcej miejsca poświęcił Norwidowi. Już w 1962 do publikacji emigracyjnej Norwid żywy, przygotował szkic „Norwid – poeta nowoczesny”, a w nowojorskim Twayne Publishers wydał w 1974 Cyprian Norwid, a monograph. W tym czasie wydał w Waszyngtonie autorską antologię polskiej poezji współczesnej Az ismeretlen (Nieznane drzewo), a w Londynie w 2000 Magnetic Poles.

György Gömöri otrzymuje londyńską nagrodę w jubileuszowym, dziewięćdziesiątym roku swojego życia. Na początku grudnia 2024 odbyła się w Budapeszcie promocja jego autobiografii pod znaczącym tytułem Soknyelvũ életem (Moje wielojęzyczne życie).

Ewa Sapieżyńska otrzymuje nagrodę za książkę Nie jestem twoim Polakiem. Reportaż z Norwegii (przełożyła Ilona Wiśniewska, Warszawax 2023, Wydawnictwo Krytyki Politycznej) o największej mniejszości narodowej w Norwegii.

Autorka tłumaczy: „Chcę wam opowiedzieć, odważyć się powiedzieć to na głos, jak może smakować bycie Polakiem w Norwegii” (s. 23). Opowiada o sobie i każe opowiadać innym. Pyta znajomych i obcych. Zastanawia się, dlaczego: „W wiadomościach i serialach telewizyjnych pokazuje się dość jednostronny obraz Polaków: głównie jako tych okupujących doły drabiny płacowej, rymujących „katolik” z „alkoholik”. Jako najniższą warstwę społeczną w kraju, który lubi nazywać się „bezklasowym” (s. 22).

Sapieżyńska próbuje zrozumieć, jak to się stało, że Polacy stanowią dziś największą mniejszość w tym słabo zaludnionym kraju i dlaczego, określenie „polakk” stało się tam tak pojemne, zaczęło znaczyć – pracownik cudzoziemiec z Europy Wschodniej. I jak to się stało, że „polakk” jest określeniem pejoratywnym, przezywają się tak nawet uczniowie gimnazjów i liceów. A gorzej opłacanych cudzoziemców nazywa się dziś w Norwegii – „polakker”.

Nie wystawia Autorka rachunku krzywd, nie taka była jej intencja. Przyznaje: „Nie chciałam grzebać w tym, co boli, żeby nie zgorzknieć. Widzę to nawet teraz przy pisaniu: „spieszę się, żeby jak najszybciej skończyć ten fragment i iść dalej. Ale zatrzymuję się ze względu na siebie, bo może przeżyłeś coś podobnego” (s. 28). Ale przypomina, jakie zmiany zachodziły w sposobie postrzegania Polaków w Norwegii – „zbieraczy truskawek”, „budowlańców”, a także „roznosicieli wirusów”. I nie zapomina o grzechach uogólnienia: „Ja sama zastanawiam się nad tym, jak można pisać książkę o stereotypach i samemu nie wpaść w pułapkę ich powielania, czy to na temat Polaków, czy Norwegów. (…) Czy mi się to uda?”(s. 69).

Reportaż literacki o otwartej kompozycji pozwalającej Autorce na wykorzystywanie tylu różnorodnych form wypowiedzi, posłużył pisarce na stworzenie tak atrakcyjnej książki; wpisany w dzieło czytelnik pozwala na tyle dopowiedzeń; tłumaczy skąd skróty i swoje wybory: „Chcę powiedzieć, że ta książka to nie pełna autobiografia, bo pokazuje tylko momenty, dzięki którym mogę w pierwszej osobie wyjaśnić temat wyobcowania. Życie to o wiele więcej niż trudności. Jest w nim tyle wątków, rozchodzących się ścieżek” (s. 157).

Niewielka, ale gęsta od znaczeń, daleka od oskarżeń i łatwych uogólnień książka. Szacunek dla faktów i dbałość o formę wypowiedzi.

Wręczenie nagród i dyplomów odbędzie się w lutym 2025 w Londynie.